„Bo tak mówiąc szczerze, w życiu jak w pokerze..”
27 października 2023 w sali bankietowej „Kalina” w Bojanie odbył się „Bal Mistrzów” Okręgu Gdańsk. Zaproszenie na tę wyjątkową uroczystość przyjął prezydent PZHGP Krzysztof Kawaler z małżonką Edytą, który wraz z Zarządem Okręgu Gdańsk powitał uroczyście wszystkich hodowców wraz z osobami towarzyszącymi. Kulminacyjnym elementem balu okazało się nagrodzenie hodowców za ich wyniki, systematyczną pracę i sportowe poświęcenie w postaci rozdania pucharów i złożenie gratulacji.
Adam Bank otrzymał puchar Mistrza Okręgu w kat B z „50”, odznaczenie dla 2 lotnika gołębi dorosłych, a także mistrzowski puchar za rewelacyjny wynik na skalę krajową w GMP czyli 1869,99 pkt. Łukasz i Zygmunt Grochocki i Marek Seroka odebrali imponujący puchar za zdobycie tytułu I Wicemistrza w kategorii A z „50” i A z całości, I Wicemistrza w kategorii D, 2 Przodownik w kategorii GMP, a także I Wicemistrza w GMP w lotach gołębi młodych. Zasłużony puchar -I Wicemistrz w kategorii B z „50” i B z całości trafił w ręce zespołu lotowego Sebastian Wojdyła i Karol Tesmer, a puchar za zdobycie tytułu I Wicemistrza w kategorii M z „50” i II Wicemistrza w kategorii M z całości odebrał Dariusz Dawidowski. Andrzej Labuda otrzymał puchar Mistrza w kategorii Intermistrzostwo i I Wicemistrza w kategorii C z całości. Puchar Mistrza w kat M z „50” i M z całości otrzymał również Waldemar Kortas jako reprezentant swojego tandemu, który tworzy wraz z Andrzejem Struckiem. Zdzisław Lademann zdobył tytuł II Wicemistrza we współzawodnictwie gołębi rocznych, a Arkadiusz i Zbigniew Brzezińscy odebrali puchar za wygraną dla 3 lotnika w kategorii C. Końcowym etapem wręczenia nagród było również oficjalnie odśpiewane „100 lat” dla Karola Wagnera, wiceprezesa Zarządu Okręgu ds. gospodarczych, który w tym dniu obchodził 40 urodziny.
Oprawa muzyczna tego wydarzenia spowodowała, że wszystkim gościom udzielił się dobry humor, a parkiet zdominowały roztańczone pary. Niemałą atrakcją był wspólny taniec wszystkich gości podczas utworu „Jedzie pociąg”. Zdecydowana aparycja Karola Wagnera jako maszynisty tego balowego pociągu nie przewidywała odmowy i tym samym cała sala zapełniła się kolorowym korowodem roześmianych gości. Szampański nastrój nie opuszczał hodowców nawet podczas spontanicznej decyzji o podrzucaniu oszołomionego tym zamiarem solenizanta. I choć najpierw na firmamencie zbiorowej wyobraźni wydawało się to trudne, to w rytm utworu „Żyje się raz” zjednoczeni i zdeterminowani koledzy ze sportową wytrzymałością postanowili podrzucać go aż kilkadziesiąt razy.
Na zakończenie warto dodać, że choć w życiu i w sporcie jak w pokerze, to warto się cieszyć i być dumnym z osiągnięć kolegów. To taka matematyka prawdziwej jakości sportowca, gdzie motywacja procentuje, a my dodajemy kolejnych przyjaciół, potęgujemy sukcesy i mnożymy radości.
Pisarz William A.Ward twierdził, że „Przeciwności losu powodują że jedni się załamują, a inni łamią rekordy”. I takich rekordów sobie życzmy nawzajem.
Gizela Wagner
Zdjęcia: Karolina Grochocka